Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Kradzież auta, której nie było

Data publikacji 10.01.2013

10.01.2013r.

punto_1We wtorek do komendy Policji w Lesznie zgłosił się mężczyzna, który twierdził, że pół godziny wcześniej skradziono mu samochód osobowy marki Fiat Punto. Szybko okazało się, że żadnej kradzieży nie było. 

Z uwagi na krótki czas od kradzieży do zgłoszenia była spora szansa na zatrzymanie auta na ternie powiatu leszczyńskiego. Oficer Dyżurny KMP w Lesznie natychmiast przekazał komunikat o kradzieży auta do patroli. Auta szukali policjanci wszystkich wydziałów. Po kilku godzinach auto odnaleziono. Miał je właściciel, z tym że zawiadamiający „zapomniał” powiedzieć, że auto nie jest jego. Sprawa przebiegła następująco. Około dwóch miesięcy wcześniej dwaj mieszkańcy Leszna spotkali się, aby omówić transakcję kupna – sprzedaży samochodu. Sprzedający zgodził się, użyczyć auto na okres 2 – 3 dni dla sprawdzenia jego stanu. Kłopot w tym, że potencjalny nabywca nieco przedłużył sobie okres testowania. O jakieś dwa miesiące przedłużył. Sprzedającemu mimo wielokrotnych prób nie udało się skontaktować z kupującym. Po dwóch miesiącach jego cierpliwość się wyczerpała. Poszedł do miejsca zamieszkania kupującego i używając drugiego kompletu kluczyków zabrał auto. Kupujący zauważył, że auto zniknęło i zgłosił się na policję. Sęk w tym, że nie przyznał się ani do tego, że nie jest właścicielem auta, ani do tego, że dwa miesiące wcześniej miał je albo kupić, albo oddać prawowitemu właścicielowi. Nieodpowiedzialne zachowanie zgłaszającego sprawiło, że wielu policjantów było zaangażowanych w poszukiwanie auta, które wcale nie zostało skradzione. Mężczyzna został ukarany 500 złotowym mandatem. Zgłaszający kradzież Fita powinien podziękować policjantom za szybkie i skuteczne działanie, bowiem w powyższej sytuacji formalności odłożono na później, a wszystkie siły i środki skierowano na poszukiwanie auta. Gdyby mężczyzna zdążył złożyć formalne zawiadomienie na piśmie, dziś usłyszałby zarzut z art. 238 kk za zawiadomienie o przestępstwie, które nie zaistniało. Kodeks przewiduje za to karę do dwóch lat więzienia. Informację publikujemy ku przestrodze.
Powrót na górę strony