Aktualności

Małżeństwo emerytowanych policjantów zatrzymało na gorącym uczynku „odbieraka” pieniędzy

Data publikacji 09.07.2024

Małżeństwo emerytowanych policjantów zatrzymało na gorącym uczynku odbieraka pieniędzy pozyskanych w wyniku oszustwa metodą „na wnuczka”. Sprawca trafił do policyjnego aresztu i usłyszał zarzut usiłowania oszustwa za co grozi mu do 8 lat więzienia.

4 lipca br. około godz. 21.00 leszczyńscy policjanci zostali powiadomieni o ujęciu w Lesznie na ul. Górowskiej mężczyzny usiłującego odebrać pieniądze pochodzące z oszustwa metodą „na wnuczka”. Zatrzymania dokonało małżeństwo emerytowanych policjantów.

Sytuacja wyglądała w ten sposób, że na telefon stacjonarny byłego policjanta zatelefonowała kobieta podająca się za jego wnuczkę i która rzekomo miała potrącić samochodem kobietę w ciąży. Do wypadku miało dojść w rejonie leszczyńskiej komendy Policji. W celu uniknięcia zatrzymania w tej sprawie niezbędne było wpłacenie poręczenia majątkowego w kwocie 80 tysięcy złotych. Emeryt od razu zorientował się, że ma do czynienia z oszustwem. Kontynuował rozmowę ze sprawcami w taki sposób jakby niczego nie podejrzewał, wchodząc w rolę dziadka sprawczyni wypadku. Ostatecznie umówił się z oszustami na przekazanie pieniędzy w celu „uwolnienia” wnuczki. Miejscem odbioru gotówki miał być rejon boiska orlik w Lesznie przy ulicy Górowskiej.

Małżeństwo emerytowanych policjantów pojechało w umówione miejsce i na gorącym uczynku dokonali zatrzymania młodego mężczyzny usiłującego odebrać pieniądze.

Dalej zatrzymanym zajęli się już „autentyczni” policjanci. Okazał się nim 32-letni mieszkaniec Leszna. Trafił do policyjnego aresztu, a następnego dnia usłyszał zarzut usiłowania oszustwa za co grozi mu do 8 lat więzienia.

Dzisiaj, 9 lipca br. Komendant Miejski Policji w Lesznie insp. Piotr Gorynia spotkał się z bohaterami zatrzymania 32-latka. Pogratulował małżeństwu osobistego zaangażowana, odwagi, solidarności i konsekwencji w zatrzymaniu sprawcy usiłowania oszustwa. Swoją postawą para udowodniła, że policjantem jest się nieustannie, nawet po przejściu na emeryturę.

 

Monika Żymełka

Powrót na górę strony