Blisko 40 minut spędziło w nagrzanym samochodzie 2-letnie
dziecko. W tym czasie jego mama w najlepsze robiła zakupy na pobliskim
targowisku.W środę około godz. 11:30 patrol policji został
powiadomiony przez strażników miejskich, że w samochodzie zaparkowanym na
parkingu Przychodni Lekarskiej przy ul. Różanej znajduje się małe dziecko. Funkcjonariusze na
miejscu znaleźli zaparkowanego opla, a w nim 2-letnie dziecko, które płakało i
krzyczało w niebogłosy. Temperatura powietrza w tym dniu była bardzo wysoka.
Samochód był zamknięty. Ustalono, że samochód należy do mieszkańca Boguszyna.
Nie udało się odnaleźć rodziców dziecka pomimo podjętych prób. W związku z tym
podjęto decyzje o awaryjnym otwarciu drzwi samochodu. Po jego otwarciu, będąca
na miejscu właścicielka przychodni lekarskiej zabrała dziecko celem jego
przebadania, po który to stwierdziła, że dziecko jest bardzo przestraszone i
przegrzane. W tym czasie do samochodu przyszła matka dziecka, która
oświadczyła, że pozostawiła dziecko w samochodzie, bo chciała zrobić zakupy na pobliskim targowisku. Za pozostawienie dziecka bez opieki w warunkach
mogących zagrażać jego zdrowiu, matce grozi kara grzywny nawet do pięciu
tysięcy złotych.