Akcja na jeziorze
Data publikacji 27.03.2013
27.03.2013r.
Skrajna nieodpowiedzialność stała się przyczyną dzisiejszych działań służb na jeziorze w Dominicach. Jeden z wędkarzy zawiadomił o dziwnych śladach na lodzie. Pojawiło się podejrzenie, że pod taflą znajduje się samochód.
Dziś przed godziną 13:00 Dyżurny Oficer KMP w Lesznie odebrał zgłoszenie o dziwnych śladach na jeziorze Dominickim. W odległości ok 30 metrów od brzegu widać było spory otwór w lodzie. Kształt i rozmiar wskazywał, że załamanie mógł spowodować samochód, tym bardziej, że do tego miejsca prowadziły ślady kół. Wszystko wskazywało na to, że ktoś jeździł samochodem po zamarzniętym jeziorze i że lód się załamał. To zrodziło podejrzenia, że na dnie jeziora leży samochód, a w nim być może ludzie. Trzeba było to sprawdzić. Na miejsce przyjechali strażacy z OSP we Włoszakowicach, drużyna PSP z Leszna oraz jednostka specjalistyczna płetwonurków z Kościana. To właśnie nurkowie zeszli pod lód. Pomijając niskie temperatury, należy podkreślić, że cała akcja była bardzo niebezpieczna. Na lód musiało wejść wiele osób. Mogło dojść do załamania i akcja z poszukiwawczej mogła zmienić się w ratunkową: samych siebie. Ostatecznie pod lodem niczego nie znaleziono. Prawdopodobnie lód łamał się za odjeżdżającym samochodem. Niemniej czyjaś skrajna nieodpowiedzialność spowodowała, że zorganizowano akcję w której zagrożone było ludzkie życie. Nie bez znaczenia są też koszty, które w tej sytuacji idą w tysiące. Publikowane zdjęcia niech będą przestrogą i apelem o rozwagę.
{galeria}AKTUALNOSCI_2013/MARZEC/DOMINICE{/galeria}