"Złoty interes"
16.05.2013 r.
6 złotych jednodolarówek miały być nie lada okazją na podreperowanie domowego budżetu. W centrum Leszna do jednego z przechodniów podszedł mężczyzna oferujący do sprzedaży jednodolarowe monety, które wyglądały jak złote. Jednak po chwili okazało się, że za bezwartościowy bilon mężczyzna zapłacił 9 tys. złotych.
W dniu 13 maja w godzinach dopołudniowych 52-letni mieszkaniec Leszna w jednym z banków w centrum miasta pobrał 9 tysięcy złotych. Tuż po wyjściu z banku podszedł do niego mężczyzna w wieku około 50 lat. Nieznajomy mówiąc w języku rosyjskim zaoferował do sprzedaży złote monety o nominale 1 dolara.
Praktycznie w tym samym momencie do obu mężczyzn podszedł trzeci, mówiący po polsku, żywo zainteresowany kupnem monet. We trójkę weszli do jednej z bram, a mężczyzna mówiący po polsku stwierdził, iż weźmie jedną monetę i sprawdzi ją u jubilera. Po chwili powrócił na miejsce oświadczając, że jubiler odkupił ją za kwotę 1.900 złotych i na potwierdzenie słów okazał pokwitowanie transakcji. To wystarczyło, by zachęcony łatwym zarobkiem Leszczynianin zakupił od Rosjanina monety, płacąc 1.500 złotych za sztukę. Zapłacił nieznanajomemu 9.000 złotych, w zamian otrzymując 6 „złotych” monet o nominale 1 dolara. Po transakcji 52-latek udał się do wskazanego jubilera celem odsprzedaży monet po 1.900 złotych za sztukę. Jakież było jego zdziwienie, gdy jubiler oświadczył, iż monety nie są złote, lecz wykonane z mosiądzu. Mężczyzna podejrzewając, że został oszukany powrócił na miejsce transakcji, lecz oferentów już nie było. Wtedy postanowił zawiadomić leszczyńską Policję, która poszukuje sprawców tego przestępstwa. Według podanego przez pokrzywdzonego rysopisu pierwszy z mężczyzn był w wieku ok. 50 lat, niskiego wzrostu, mówiący po rosyjsku, natomiast drugi, mówiący po polsku był krępej budowy i wzrostu około 170 cm.
Niestety znów przestępcom wyszedł wielokrotnie opisywany numer oszustów na "złote jednodolarówki". Wobec powyższego leszczyńska policja apeluje o rozwagę, ostrożność, zdrowy rozsądek i ograniczone zaufanie w kontaktach z przygodnymi nieznajomymi. „Złote” okazje, transakcje na uboczu, pośpiech, a przede wszystkim naiwność ludzka, to motywy chętnie wykorzystywane przy tego typu przestępczym procederze.