Spotkanie z Jastrzębiami
03.07.2012r.
31 Baza Lotnictwa Taktycznego Poznań – Krzesiny to miejsce stacjonowania dwóch eskadr samolotów wielozadaniowych F-16 C/D. Jastrzębie to chluba polskiego lotnictwa. Policjanci i pracownicy Komendy Miejskiej Policji w Lesznie mieli okazję zobaczyć odrzutowce z bliska.
Przygotowaniem wyprawy zajął się Zastępca Komendanta Miejskiego Policji w Lesznie podinsp. Zbigniew Rogala – pasjonat historii i militariów. Początkowo nikt się nie spodziewał, że zainteresowanie będzie tak duże. W wyjeździe udział wzięło 78 osób, czego prawie połowa to dzieci. Żeby zabrać wszystkich potrzebne były dwa autokary. Wycieczkowicze zameldowali się w KMP Leszno przed ósmą. Pogoda raczej zniechęcała niż zapraszała do wyjazdu. Mimo to nikt się nie wyłamał. Po około półtorej godziny jazdy autobusy dotarły do celu. Przy bramie wjazdowej na teren bazy czekał Zastępca Dowódcy płk. Sławomir Smuktonowicz. To on wszystkim pokazał bazę. Wykazał się przy tym niezwykłą wiedzą, ale i charyzmą gawędziarza. Potrafił opowiedzieć o wielu szczegółach technicznych obrazując wszystko opowieściami o prawdziwych zdarzeniach. Zaskoczeniem dla wielu był np. fakt, że płyta lotniska musi być wysprzątana lepiej niż parkiet w salonie. Odrzutowiec kołujący zachowuje się jak „odkurzacz”, wciąga wszystko, co leży na płycie. Tymczasem kamień wielkości paznokcia kciuka może spowodować nieodwracalne zniszczenie silnika. Tak więc przed startem samolotu specjalne służby skrupulatnie sprzątają powierzchnię lotniska. Dzięki życzliwości płk. Smuktonowicza można było zrobić zdjęcie nie tylko z samolotem w tle, ale nawet zajrzeć do wnętrza kabiny pilota. Lotnisko to nie tylko pas startowy. To także hangary, hale serwisowe, hala obsługi silnika czy ….. myjnia. Tak jest. Przed każdym dużym przeglądem maszyny są myte w specjalnej myjni. Na lotnisku stacjonuje także specjalna jednostka strażacka. Zabezpiecza ona nie tylko teren bazy, ale także podejmuje akcje ratownicze na terenie Poznania. Normy gotowości stawiane są bardzo wysoko. W ciągu minuty od ogłoszenia alarmu wóz bojowy musi opuścić garaż, a w ciągu mniej niż trzech minut zespół strażacki musi dotrzeć do najdalszego końca bazy. Mimo światowego pokoju baza w Krzesinach tętni życiem. Piloci i załoga naziemna nieustannie ćwiczą. Polscy lotnicy uchodzą za jednych z najlepszych na świecie. Czas tam spędzony upłynął niezwykle szybko. Cztery godziny zwiedzania, ogrom wiedzy, wrażenia i wspomnienia na resztę lata. Jedynie wstrzymanie lotów z powodu pogody pozostawiło niedosyt. Być może będzie to impuls do ponownych odwiedzin. Czas pokaże.
{galeria}AKTUALNOSCI_2012/LIPIEC/KRZESINY2{/galeria}